Maciej Jarkowiec
Prawda, tyż prawda i Trumpa prawda
Time: Panie prezydencie, dlaczego twierdzi pan, że po zamachach 11 września 2001 r. tysiące muzułmanów cieszyło się na ulicach New Jersey? Przecież to nieprawda.
Prezydent: Jak to nieprawda? Przecież wszyscy mówili, że nie wygram wyborów, a ja mówiłem, że wygram, i wygrałem. Zawsze mówię prawdę.
Time: Powtarza pan też, że w ostatnich wyborach oddano trzy miliony nielegalnych głosów na Hillary Clinton. Nie ma na to dowodów.
Prezydent: Znajdą się. Mówiłem, że kraje NATO nie płacą do wspólnej kasy, i nikt mi nie wierzył. Po czym się okazało, że rzeczywiście nie płacą. Zawsze mówię prawdę.
Time: Twierdził pan nawet, że ojcem Teda Cruza, pana rywala w prawyborach, jest Lee Harvey Oswald, zamachowiec, który zabił prezydenta Kennedy'ego.
Prezydent: Mówiłem, bo czytałem to w jakiejś gazecie. Nie, chwila... Nie czytałem. Widziałem zdjęcie, na którym ojciec Cruza je z Oswaldem śniadanie.
Time: No, ale przyzna pan, że to nieprawda?
Prezydent: Nic nie przyznam. Mówiłem, że tak tam na tym zdjęciu widziałem, a to przecież czysta prawda, że widziałem. Zawsze mówię prawdę.
Time: A podsłuchy, jakie mieli panu zakładać ludzie Baracka Obamy?
Prezydent: Mówiłem, że będzie Brexit? I był. Zawsze mówię prawdę.
Time: Ale ja pytam o te podsłuchy. Wszystkie służby – FBI, CIA, NSA – mówią, że to nieprawda.
Prezydent: Służby to wspaniali, odważni ludzie, wykonują świetną robotę, kocham ich. Ale kłamią jak z nut. Za to im płacimy.
Time: A jeśli służby ostrzegą pana, że Korea Północna szykuje na nas atak nuklearny, uwierzy pan?
Prezydent: To zależy, czy powiedzą o tym w Fox News.
No dobra, przyznaję: wywiad z ostatniego „Time'a” dość swobodnie zredagowałem. Ale prawda, jaka płynie z obu wersji, jest dokładnie taka sama. Prezydent naprawdę mówi, że wierzy przede wszystkim Fox News. Naprawdę po raz kolejny podważa wiarygodność służb. Naprawdę twierdzi, że jeśli coś przewidział i tak się stało, to nie ma możliwości, żeby kłamał w innych sprawach. Naprawdę powtarza, że może bez umiaru – jako prawdziwe – cytować teorie spiskowe. Naprawdę w niemal co drugim zdaniu przypomina, że wygrał wybory wbrew wszystkim. Że nie myli się co do NATO. Że wywróżył Brexit – choć po prawdzie, gdy spytano go o to miesiąc przed głosowaniem na Wyspach, nie wiedział do końca, o co chodzi.
W wywiadzie roi się od takich Trumpowych kwiatków: „No cóż, co ja mam panu powiedzieć? Po prostu z reguły mam rację. Kieruję się instynktem. Tak się składa, że wiem, jak to wszystko w życiu działa".
Gdy dziennikarz kolejny raz podważa wiarygodność prezydenta, ten broni się, że przynajmniej dostarcza dobrych newsów i zwiększa prasie sprzedaż:
„Nikt nie lądował częściej niż ja na waszej okładce” – mówi.
„Chyba Nixon – odpowiada reporter. - Ale on dłużej rządził, jeszcze ma pan czas".
„Całe szczęście. Na pewno go pokonam".
Na koniec rozmowy Trump stwierdza: „Nie może być ze mną tak źle, przecież jestem prezydentem. A pan nie".
Wychodzi na to, że prezydent USA zawsze mówi prawdę. Oczywiście tylko wtedy, kiedy jest nim Donald Trump...
Comment
You must be logged in to comment. Register to create an account.
Next movie
#221 The Madness of King George
24 April 2025, 3:00 pm
I’m the King of England! A man can have no better conceit of himself than that!