Ze stron internetowych Polskiego Radia zniknęła informacja, że na pierwszym miejscu trójkowej "Listy przebojów" zadebiutowała piosenka "Twój ból jest lepszy niż mój" Kazika. Kazik wypomina w niej Jarosławowi Kaczyńskiemu wizyty na grobach bliskich 10 kwietnia, kiedy nekropolie były zamknięte dla wszystkich Polaków.
Po kilku godzinach pojawiło się oświadczenie dyrektora Trójki Tomasza Kowalczewskiego, w którym czytamy m.in., że piosenkę wprowadzono spoza listy, złamano regulamin, manipulowano przy liczeniu głosów.
Kazika krzywe i ostre zwierciadło
W tekstach Kazika zawsze można było znaleźć politykę, w jego piosenkach rzeczywistość przeglądała się jak w zwierciadle.
- Jeden z dziennikarzy, gdy zapytałem go, dlaczego chce rozmawiać ze mną o polityce, odpowiedział wprost: "Bo ty nie jesteś Ireną Santor, śpiewasz o innych rzeczach, sam sobie ten kojec uwiłeś". I coś w tym jest. Od samego początku istnienia Kultu byłem przekonany, że ten sam tekst zaśpiewany i przeczytany ma różną siłę oddziaływania. I te teksty zawsze były moją mocną stroną - mówił Kazik w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Wałęsa, oddaj moje 100 milionów
Kazik rozgoryczony niespełnianymi przez rządzących obietnicami krzyczy do prezydenta Lecha Wałęsy:
"Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Ty na wiecu w naszej hucie obiecałeś nam pieniądze
I pamiętam, co mówiłeś, mogłeś liczyć się ze słowem:
- Nie chcę jeść tego, co zwykle, chcę żyć tak, jak wy żyjecie
No i zobacz, stało się, jest sprawiedliwość na tym świecie
Krzyczę teraz już z innymi: - Mówiliśmy, że tak będzie
Pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Miej na wszystko baczenie, tu mnie proboszcz kontroluje
Nie myślę, nie czuję, wykonuję
Gdzie mieszkałem w tej ulicy, sto lat świetlnych do stolicy
Pokonałem je zawzięcie, znalazłem to zajęcie
Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa
Niech zobaczą, jak się gniewa horda krwawego Pollusa
Obserwują nasze życie urzędnicy za biurkami
Zobacz, przyjrzyj się uważnie, urzędnicy tacy sami
Na folwarku jest tak często, że ktoś kogoś kontroluje
Ja to czuję!
Obiecałeś sto milionów, wyraźnie słyszałem
I minęło tyle czasu, ja nic nie dostałem
Czekam jeszcze trzy dni i ani chwili dłużej
Niecierpliwość moja wzrasta, gdy czekanie się wydłuża
Moi wszyscy koledzy, oni myślą tak samo
Gdy się kładą wieczorem i gdy wstają rano
Pamiętają twoje słowa, gdy słuchali cię na placu".
Dziś nie wszyscy mogą pamiętać, o co chodziło. Przypominamy: Lech Wałęsa obiecał uwłaszczenie obywateli przez przyznanie każdemu po 100 milionów złotych (sprzed denominacji).
Piosenka wywołała skandal, odniósł się do niej sam prezydent, mówiąc, że chciałby te pieniądze dać, ale nie ma takiej mocy wykonawczej. Przebój w swojej kampanii nielegalnie wykorzystała Samoobrona, na co Kazik odpowiedział piosenką "Pierdolę Pera" wymierzony w Andrzeja Leppera.
Łysy jedzie do Moskwy
Jest rok 1995.
Między prezydentem Lechem Wałęsą a premierem Józefem Oleksym wybucha kłótnia o to, kto powinien reprezentować Polskę w toczącej akurat wojnę z Czeczenią Rosji na obchodach pięćdziesiątej rocznicy zakończenia II wojny światowej.
Później Kazik na płytach "Oddalenie" i "Las Maquinas de la Muerte" w piosence "Łysy jedzie do Moskwy" zaśpiewa:
"To jest normalne, że nie gadasz z bandytami
Nie zapraszasz ich do domu, nie odwiedzasz ich samych
Kto z kim przestaje, takim się staje
Na długo to w każdej jednej głowie zostaje
Myślę, że jest w tym coś żenującego
Odwiedzać gospodarza dzieci mordującego
W imię imperialnych bredni, to pomysł nieprzedni
Nie tłumaczy tego święto ani dzień powszedni
Gdy na wsie góralskie bomby spadają
Jedyna ich wina, że tam właśnie mieszkają
Gdy swoją ręką ścisnąć rękę zakrwawioną
Musowo się zabrudzi, tak już to jest zrobione
Nie będzie inaczej - zapytaj na Kaukazie
Co o tej rocznicy tam się sądzi w takim razie
Uśmiechnięte facjaty w imię zwycięstwa
Armia gdzie indziej okazuje męstwo
Łysy jedzie do Moskwy".
Panie Waldku, pan się nie boi
Rok 1998.
Ukazuje się teledysk, w którym widać, jak w 1992 roku czołowi politycy opozycji porozumiewają się w sprawie odwołania rządu Jana Olszewskiego i powołania na premiera Waldemara Pawlaka. Teledysk wykorzystuje archiwalne zdjęcia: w gabinecie rozmawiają m.in. Lech Wałęsa, Waldemar Pawlak, Adam Glapiński, Leszek Moczulski, Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki.
"Słońce pada oknem na nasze głowy
W ten poranek piękny czerwcowy
Za ścianą, słyszę, kłócą się frakcje
W tym roku chyba nici z wakacji
Obserwuję paznokcie pod stołem
Nie daję poznać, że trochę się boję
Trzeba trzymać fason w każdej chwili
Nawet wtedy, kiedy wszystko się wali
Tak, panie Waldku, Pan się nie boi
Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi
Panie Waldku, Pan się nie boi
Pan prezydent także Panem stoi
Trzeba szybko robić coś konkretnego
Bo inaczej wywloką stąd każdego
Już nie słucham, co się dzieje obok na sali
Właściwie to się zdecydowałem".
Piosenka znalazła się na płycie "Ostateczny krach systemu korporacji".
Ma też Kazik teksty bardziej ponadczasowe, jak choćby przejmujący obraz kraju w piosence "Polska" z 1987 roku:
"Znowu pozorne przygody, Gdy wchodzę na kamienne schody, Zaczepia mnie pijanych meneli wielu, Jutro spotkają się w kościele".
Alarmistyczna w wymowie jest "Polska płonie" z 2004 roku:
"Gorące powietrze oddychać nie pozwala, Każda myśl pali, każdego z nóg zwala, Co za syf, kolejna katastrofa, To kara za pychę naszą, Bóg nas już nie kocha!".
Najmocniejsza chyba jednak z nich wszystkich pozostaje "Jeszcze Polska" z 1991 roku z oskarżeniem.
"Coście, skurwysyny, uczynili z tą krainą?
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną
Ci modlący się co rano i chodzący do kościoła
Chętnie by zabili ciebie tylko za kształt twego nosa
Już ruszyły wody z góry do jeziora zatrutego
Do jeziora nienawiści, domu smoka pradawnego
W każdym jednym towarzystwie tylko mowa o pieniądzach
Przedsiębiorcy się bogacą, ale coraz brudniej w kiblach
Na ulicy pod pałacem smród handlarzy się unosi
Piją, plują i rzygają i sprzedają w międzyczasie
Na plandekach i gazetach leży ścierwo zabrudzone
A na stołach czekolada razem z piwem przywieziona
Te kobiety, co pracują aż po dwunastą godzinę
Aby kupić trochę chleba i wyżywić swą rodzinę".
To jeden z najbardziej ostrych manifestów czasu przemian, czasu, w którym ludzie popadali w bierność, ale też i nie mogąc poradzić sobie z nową rzeczywistością, nie mogąc się odnaleźć w nowej rynkowej walce o przetrwanie, popadali w biedę i apatię.
Błąd wystąpił i przeszedł do historii
Tegoroczna piosenka "Twój ból jest lepszy niż mój" należy do najbardziej przejmujących politycznych manifestacji Kazika.
"Otwiera się brama, ja nie wierzę oczom
czy jednak się rzeczy inaczej potoczą
podbiegam, Twoje karki krzyczą stój,
bo Twój ból jest lepszy niż mój,
Twój ból jest lepszy niż mój
Ból ukoić możesz Ty jeden
wszyscy inni wpadli w biedę
limuzyny dwie jedna cały cmentarz Twój
lepszy niż mój
Na ulicach i w mieszkaniach
duch miłości się wyłania
limuzyny dwie jedna cały cmentarz Twój
większy niż mój
Cztery lata temu dziesiątego kwietnia
Marii prosto pod koła córka uciekła
Maria nie przekroczy bramy dziś tej,
bo Twój ból jest lepszy niż jej
Twój ból jest lepszy niż jej"...
Comment
You must be logged in to comment. Register to create an account.